Transferowy wywiad – Krzysztof Kempa
|
Krzysiek Kempa. Śmiało możemy powiedzieć postać znana i lubiana w polskiej młodzieżowej koszykówce, a od pewnego czasu i seniorskiej. Reprezentant Polski w kadrach młodzieżowych od kilku lat, nasz wychowanek, który od kolejnego sezonu będzie występował już tylko w rozgrywkach seniorskich. Za wyjątkiem Mistrzostw Europy U20 za powołanie do których trzymamy kciuki. Krzysiek po rozegranym sezonie w drużynie U19 (z którą zajął 5. miejsce w Polsce) oraz w drugoligowym zespole KS27 Katowice, w trakcie którego drużyna walczyła w Play-off o awans do 1 ligi, zmienia barwy klubowe.
W związku z tym postanowiliśmy przeprowadzić z nim wywiad żebyście i Wy wiedzieli skąd taka decyzja, dlaczego i jakie są plany Krzyśka na przyszłość, bo koszykówki w nich nie zabraknie.
UKS27: Od przyszłego roku zmieniasz barwy klubowe. Opowiedz o swoim nowym miejscu i jakimi czynnikami się kierowałeś przy wyborze.
Krzysiek: Tak, od nadchodzącego sezonu będę prezentował barwy WKK (Wrocław). Jest to miejsce w którym podobnie jak w Katowicach bardzo mocno stawia się na rozwój zawodników i głównie tym się kierowałem przy wyborze nowego miejsca. Szansa na rozwój, sprawdzenie się w następnym etapie rozgrywek oraz warunki zaoferowane przez klub z Wrocławia sprawiły że to właśnie tam będę kontynuował moją koszykarską drogę.
UKS27: 1 liga to przeskok na poziom wyżej. Czujesz się dobrze przygotowany do nowych wyzwań? Jakie sobie stawiasz cele?
Krzysiek: Po udanym sezonie w Katowicach czuje się dobrze przygotowany i zamierzam pracować tak ciężko albo nawet i ciężej. W swoim debiutanckim sezonie chciałbym udowodnić że można na mnie stawiać. Moim głównym celem jest poprawienie swoich umiejętności oraz fizyczności
UKS27: Michał Bentkowski powiedział, że usłyszał od Ciebie jedno z bardziej wzruszających i motywujących stwierdzeń kiedy podziękowałeś mu „za to, że przewrócił katowicką koszykówkę do góry nogami aby stworzyć Wam najlepsze warunki do pracy”. Jak będziesz wspominał tą drużynę?
Krzysiek: UKS na zawsze zostanie w moim sercu, zawsze będę wspierał i wracał do Katowic z uśmiechem na twarzy. Ten sezon pokazał, że Katowice stawiają na młodzież, jestem wdzięczny za wysiłek każdego z kim miałem przyjemność współpracować przez te wszystkie lata.
UKS27: W zeszłym sezonie zawodnicy i trenerzy KS 27 Katowice wykonali kawał ciężkiej pracy. Jak będziesz wspominał grę u trenerów Marcina Lichtańskiego i Jarosława Jakubca?
Krzysiek: Zacznę od Trenera Jakubca, który uwierzył w mój talent i ciężką pracę. Zawsze starał się pchać mnie wyżej i dbał o mój seniorski rozwój, aby wszystko wydarzyło się w odpowiednim czasie. Trener Lichtański podobnie zauważył u mnie ogromny potencjał i zawsze starał się wszechstronnie mnie rozwijać. Zostawał ze mną po treningach na dodatkowe rzuty, czy poćwiczenie różnych elementów na które nie starczało czasu na treningu. Grę u nich będę wspominał zawsze jako etap „rozwinięcia skrzydeł”.
UKS27: Jesteś jedną z bardziej rozpoznawalnych postaci wśród młodych graczy. Jakie dałbyś im wskazówki aby stali się dobrymi zawodnikami
Krzysiek: Chciałbym przekazać młodszym kolegom, że KOSZYKÓWKA TO NIE SPRINT, KOSZYKÓWKA TO MARATON. Codziennym treningiem i nieustępliwością można osiągnąć wszystko, i jeszcze jedno na błędach nauczycie się najwięcej więc nie bójcie się ich popełniać (uśmiech)
UKS27: Jak ważne było dla Ciebie wsparcie rodziców, siostry i najbliższych osób podczas Twojej kariery sportowej?
Krzysiek: Dla mnie wsparcie rodziny było naprawdę znaczące, moi rodzice nie opuścili praktycznie ani jednego spotkania w zeszłym sezonie. Wsparcie rodzica jest bardzo ważne szczególnie w młodym wieku. Akurat u mnie cała rodzina jest zaangażowana i daje mi dużo wsparcia, razem z moją dziewczyną.
UKS27: Teraz trudne pytanie. Na tydzień przed Mistrzostwami Europy U20 przydarzyła Ci się kontuzja, która wyeliminowała Cię z gry. Jak się z tym czujesz?
Krzysiek: Kontuzje w każdym sporcie są trudnymi momentami szczególnie przed takim wydarzeniem. Byłem zły, bo przeszedłem cały etap szkolenia, aczkolwiek nie ma co patrzeć na to co było, trzeba myśleć o tym co przede mną.
UKS27: Będziemy bacznie obserwować Twoje postępy i obyś może kiedyś powrócił do Katowic (ale wtedy mamy nadzieję, że już na najwyższy poziom). Powodzenia!
Krzysiek: (Nie) Dziękuje! Chciałbym kiedyś wrócić do Katowic aby znów zagrać przed tą wspaniałą publicznością #27fam!
Póki co Krzysiek rozpoczyna przygodę z koszykówką w WKK Wrocław, ale drzwi na wszystkie nasze hale zostają dla niego otwarte. Kto wie, może kiedyś Krzyśkowi przyjdzie zagrać przed jego ulubioną #rodzina27.
fot. Krzysztof Masztafiak